|
Karkonoska Frakcja Fantastyki Forum dyskusyjne jeleniogórskiego klubu fantastyki
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
slann22
Klubowy Chomik
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 17:50, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ano, kasożerny jest, choć podręczniki są wyjątkowo dobrze pod względem merytorycznym wydane, więc nie mam co narzekać. Nie to co w moich ulubiony gsach Kostkologia? Eee tam. Rzuca się w sumie tyle ile trzeba, ani jednego zbędnego rzutu. Tylko obrażenia czasem robią się problematyczne. Czy świat są grywane? Dla mnie fr jest grywalniejsze od 1ed whfrp(choć 2ed świetnym systemem jest)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
grahnar
Wielki Nieczysty Prezes
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:05, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
raczej 3ed w Polsce nie wyszła 1 ed. młotka. IMHO to wolę świat młotka, czy Elrica czy cthulhu, Kulta i innych fajnych systemów niż D&D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karl Franz
Bazgracz Specyficzny
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:44, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ja powiem tak :
Po pierwsze podręczniki , brzydzi ma racje masa tego i są całkiem śmieszne jak np podręcznik dla MG jak projektować twierdze , należy jednak pamiętać że to system robiony w USA a tam nawet konserwy nie otworzą bez instrukcji no i Nerdy z USandA mają te miliony na podręczniki.
Po drugie mechanika , to jest akurat kwestia sporna można grać i rzucać kostkami co 30 sek albo robić jakieś kombo/rzuty na nie wiadomo co ,no bez przesady żebym musiał kostką określić czy moja postać ma sraczkę czy też nie, można pograć w to jakoś tak normalniej rzucając wiadomo na trafienia itp ale kostki to raczej nie kwintesencja RPG .
Po trzecie szkoda że pokolenie młodych graczy uczy sie na tym bo potem dochodzi do sytuacji gdzie topór na ścianie ma "właściwości " albo że MG " ma obowiązek powiedzieć drowowi gdzie są pułapki " ....
A dobre strony to to że można palladynem z młotem polatać , nie pada tam ciągle jak w warhammerze i no i słonie latają , tego nawet największe potęgi chaosu nie widziały
Zresztą ja i tak sie nie znam
|
|
Powrót do góry |
|
|
slann22
Klubowy Chomik
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 11:52, 23 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Grahnar. Że co? Przecież Mag wydał pierwszą edycję. Chyba że miałeś na myśli 1ed dnd. Tyle że ja mówiłem o 1ed whfrp. I w wersji surowej, pozbawionej jesiennej gawędy i innych modyfikacji. Od 1ed whfrp wolę nasze swojskie kacety.
Karl franc, Dedeko fobia rulez. Znasz na pewno ten system? W dnd rzuca się przecież mniej niż w nieustortelingowanym Wodzie. A poradnik budowniczego twierdz jest akurat jednym z przydatniejszych dodatków(tylko za drogim). W końcu w mało którym systemie są precyzyjnie wyliczone koszta budowy zamku(dla gracza rzecz świetna, zwłaszcza że nie ma w takim przypadku uznaniowości mg). Hmm. Rpg nie można się nauczyć, i każdy gra równie dobrze. Zresztą skąd ten przykład o drowie? Przecież one nie mają aotowykrywania pułapek. A w każdym systemie mg ma obowiązek powiadomić gracza o wykryciu pułapki, gdy udał się odpowiedni rzut(chyba, że wcześniej uzgodniono co innego)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karl Franz
Bazgracz Specyficzny
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:07, 23 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Rzucasz mniej, ale mg powie o pułapkach jak uda się rzut ..... przykłady z życia wzięte są po za tym jak napisałem nie znam się na tym.
A sam pomysł budowania zamku jest dość trywialny jak dla mnie chyba że mg ma armie długowiecznych murarzy , wiec pisząc że owa książka jest przydatna jakoś nie mogę w to uwierzyć , pierwsze co powinno w niej być opisane to czas jaki potrzeba na wzniesienie zamku a nie jego koszta.
No i jakoś nie jestem w stanie uwierzyć że ktoś kto nie czyta książek czy nawet nie ma kontaktu z dobrymi artami związanymi z tematyką fantasy będzie w stanie grać dobrze jak wszyscy bo ma wyobraźnie na poziome ameby , wtedy dobrze mieć podręcznik który tłumaczy wszystko ale to i tak przeważnie źle się kończy , czyli na rzucaniu kostkami gdzie popadnie i na budowaniu zamków z precyzyjnym wyliczonym kosztem.
aha i KARL FRANZ jeśli już
|
|
Powrót do góry |
|
|
grahnar
Wielki Nieczysty Prezes
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:07, 23 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
nie obraź się slann ale po co mi do prowadzenia albo do grania poradnik budowniczego twierdz... makabra jakaś... może jeszcze poradnik ściągania i nakładania zbroi płytowej... poradnik wkładania majtek... poradnik jak pisać poradniki... i jeszcze do tego bestiariusz z miliardem niewidzialnych łowców czy myśliwych i innych beholderów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stówa
Mały Nieczysty Sekretarz
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Pon 9:59, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
D&D jest systemem świetnie rozbudowanym, nie da się tego ukryć (pod względem dużej ilości dodatków, pomocy itp.) i uważam, żetraktowanie tego systemu jako badziewny jest błędem... Co nie zmienia faktu, że dla mnie jest on raczej dla początkujących RPGowców, ludzi nie wymagających od sesji niczego więcej poza wypadem na treasure'y, killowaniem i skillowaniem postaci (nie wynika to z jakiejs magicznej niecheci do D&D, po prostu uważam ten system za "prosty w obsłudze")...
slann22 napisał: | Hmm. Rpg nie można się nauczyć, i każdy gra równie dobrze. | Cieżko mi sie z tym zgodzić, to tak samo jakbyś powiedział, że każdy jest tak samo dobrym aktorem, niestety RPG to przede wszystkim kwestia odgrywania postaci a do tego trzeba miec dobry warsztat (zdobywany poprzez grywanie), oczywiście każdy ma swoje indywidualne podejście do grania i tak jedni będą grali prostymi killerami bez ambicji (co nie znaczy, że jest to złe, broń bobrze) a inni magami - mega intelektualistami... Każdy ma jakieś inne predyspozycje i każdy gra inaczej - a kwestia "dobrego" gracza polega chyba na umiejętności wczucią się w swoją rolę, wykorzystywania maksymalnie swoich umiejętności w przełożeniu na system i mechanikę (czyt. grając postacią o inteligencji 23 nie oszukujm się, że będzie ta postać elokwentna, czy choćby postać z ogładą 25 będzie drugim Casanovą tylko dlatego, że gracz jest taki w życiu)...
Natomiast mogę się podpisać każdą kończyną pod tym, że staż nie świadczy o poziomy gry człowieka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
mPL
Wielki Przedwieczny Admin
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:33, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
brzydzie wyolbrzymiasz troche, a co do stówy to oprócz predyspozycji gracza i upodoban dochodzi czasem leczenie kompleksów to apropo wielkich i silnych i intelektualistów do nikogo nie piję ale zdazało sie widzialem takie sytuacje,
m
|
|
Powrót do góry |
|
|
grahnar
Wielki Nieczysty Prezes
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:50, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
slann22 napisał: | Grahnar. Że co? Przecież Mag wydał pierwszą edycję. Chyba że miałeś na myśli 1ed dnd. Tyle że ja mówiłem o 1ed whfrp. |
Mag wydał w polsce 2 edycję WFRP. Pierwsza nigdy się w polsce nie ukazała. Ta która jesty obecnie to już 3cia edycja młotka na świecie.
Może i przesadzam ale Dedeki tez są przesadzone ofkorz jeśli ktoś je lubi to nic w tym złego kacetów też nie lubię jako systemu, zresztą po co człowiekowi książka z systemem skoro najlepsze sesje i tak wychodzą bez podręczników kostek kart postaci itp...
Ostatnio zmieniony przez grahnar dnia Pon 14:22, 24 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stówa
Mały Nieczysty Sekretarz
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Pon 14:22, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Karty postaci w sumie traktuję teraz jako pamiątki po sesjach, znajdujące sie tam statystyki mam w dupie natomiast zawartość emocjonalna najbardziej sie dla mnie liczy... W sumie ważniejsze przy moich postaciach (oczywiście zdażały się wyjątki) były ich historie a nie cyferki...
mPL napisał: | a co do stówy to oprócz predyspozycji gracza i upodoban dochodzi czasem leczenie kompleksów to apropo wielkich i silnych i intelektualistów do nikogo nie piję ale zdazało sie widzialem takie sytuacje | Jasne, oczywiście, że się zgodzę W końcu sam miałem zrobionych parę "czołgów" a to tylko dlatego, że jak się ma postórę Raistlina to przynajmniej w RPGach można być Caramonem ... Wiwat kompleksy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daragon
Zaakceptowany Klubowicz
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Lustrii
|
Wysłany: Pon 15:11, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
grahnar napisał: | może jeszcze poradnik ściągania i nakładania zbroi płytowej... |
O ile się nie myle coś w DDeku było na temat długości zakładania zbroi płytowej [str 123] ;p
Jak dla mnie D&D ek ma pełno szczegółów i to jest dobre, jeśli ktoś chce grać 4fun to przecież nie musi liczyć tych wszystkich krytyków , akcji itd.
przecież chodzi o zabawę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
grahnar
Wielki Nieczysty Prezes
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:24, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
właśnie liczenie tego wszystkiego to IMHO jest już 4fun
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grobokop Chmiel
Mniejszy Nieczysty Prezes
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Pon 17:58, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Może ddeki nie są tym co w rpg lubię,ale są mniej koszmarne niz takie perełki jak KC-ty i mało znany system o nazwie "World of Sinnibar".Wydawanie takich stert dodatków jakie ukazuja sie do D&D,jest bezsensem,ale z drugiej strony taka jest polityka firmy,która na swym sztandarowym produkcie próbuje zbić jak najwięcej kasy.w sumie to zrozumiale,ale szkoda,ze w parze z ładnym wyglądem nie idzie wysokiej jakosci treść.Osobiście zostane przy "Kult","elric" itp.D&D omijać będę w dalszym ciągu szerokim łukiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bazylee
Klubowy Chomik
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: PDG
|
Wysłany: Wto 9:41, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Aby do D&D nastawic sie wystarczajaco negatywnie wystarczy zaczaic karte postaci do tegoż systemu... sorry, ale kiedy patrze na stos tabelek, zlozonych z pomniejszych tabelek - odpycha mnie to i odstrasza... ( ;/ zeby bylo bardziej przykro - tam nie ma z kolei nawet skrawka miejsca na zamieszczenie informacji co do historii postaci a miejsce na portret to 1/20 calej strony, wiecej miejsca zajmuje miejsce na okreslenie swojego majątku, ale przecierz z drugiej strony nie ma sie co dziwic ... skoro przede mną perspektywa budowania zamku to przyda mi sie duuuuuuzo pieniedzy )
PS. Ja gram zwykle takimi dziwnymi postaciami ze lepiej jak bym dostal czysta karte A4 - i popisal na niej o wszystkich dewiacjach, chorobach, snach, wspomnieniach z dzieciństwa, orientacjiach sexualnych, wyznawanych bóstwach mniejszych i wiekszych - bo osobiscie wole to niz wczywanie sie w modyfikatory rzutów obronnych na czary, czy inne, jak to zaczailem na karcie przy wyliczaniu klasy pancerza : "rozmaite modyfikatory" :/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ing
Zaakceptowany Klubowicz
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: sie biora dzieci? O.o
|
Wysłany: Wto 16:38, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
slann22 napisał: | DND? Jeden z lepszych systemów. Najlepiej opracowane settingi, skierowane do bardzo różnego odbiorcy. Mechanika w wersji 3,5 dobra, świetnie spełniająca stawiane przed nią wymagani(3,0 była słabo zrównoważone). Opis światów, najlepszy jaki widziałem w rpg(jedynie natłok informacji przesadny). System idealny do gry gamistyczno symulacjonistycznej |
Jeden z lepszych systemow... Oczywiscie... Zupelnie w ten sam sposob, w jaki mandaryna jest jedna z najlepszych polskich wokalistek. Czlowieku... Jakkolwiek teoretycznie nie rozlozysz D&Dka za pomoca swojego pieprzonego GNSu, nie udowodnisz mi, ze D&D jest systemem dobrym wzgledem innych. Mechanika nie jest zrownowazona ani miedzy klasami, ani miedzy poziomami (polecam przestudiowanie symulacji: pierwszopoziomowy wojownik vs piatopoziomowy wojownik), a juz napewno nie miedzy graczami, a "legionami nie-wiadomo-dlaczego wrogo nastwawionych istot". Jesli mechanika ta spelnia stawiane przed nia wymagania, to tylko utwierdzasz mnie w przekoaniu, ze jest to system pusty.
Mechanika wpieprza sie w tym systemie absolutnie we wszystko - jesli jest uzywana zgodnie z zalozeniami autorow, nie potrzebujesz nawet mistrza gry: jestecie w dungeonie X, zgodnie z instrukcja spotykacie k6+2 szkieletow, z ktorego kazdy rzuca k8 sztuk zlota i przedmioty zgodnie z k% opisanym w tabelce 3.11. 75% podrecznikow to tabelki ze statystykami broni, potworow i ras. Zapaleni gracze urwa Ci leb, jesli zmienisz jedna z ich wartosci o 1 w dol czy w gore, oraz beda gotowi klucic sie z MG, machajac mu podrecznikiem przed oczami i wskazujac na lezace przed nimi kosci. Co ciekawsze - odejmij od DD mechanike. Co Ci z niego zostanie? W praktyce sprawa wyglada tak, ze oprocz szczegolowo dopracowanej (czyt. szczegolowo i kompleksowo spieprzonej) mechaniki, system jest pusty i nie ma nic do zaoferowania.
Jesli chodzi o opis swiata - jest przesadzony. Zdecydowanie przesadzony. To nie jest lekki szkic okreslajacy lagodnie ramy prezentowanego swiata, lecz pelna encyklopedia z wbudowanym atlasem geograficznym. IMHO zdecydowanie odbiega to od mojej wizji "najlepszego opisu swiata".. Zwlaszcza, ze jest on wykreowany do bolu w pelnych stereotypach gatunku fantasy. Jesli moge jakis system fantasy nazwac innowacyjnym, to system ten bedzie po prostu bardziej odbiegal od DD niz inne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|