Forum Karkonoska Frakcja Fantastyki Strona Główna Karkonoska Frakcja Fantastyki
Forum dyskusyjne jeleniogórskiego klubu fantastyki
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Karklon ?!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karkonoska Frakcja Fantastyki Strona Główna -> O klubie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klon
Wielki Klubowicz
Wielki Klubowicz



Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rębiszów

PostWysłany: Śro 7:35, 22 Sie 2007    Temat postu:

Wyjazd kiedy kto woli...
Mamy błogosławieństwo mojej rodzicielki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mPL
Wielki Przedwieczny Admin
Wielki Przedwieczny Admin



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jelenia Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:11, 22 Sie 2007    Temat postu:

heil Rodzicielka Klona! to jak z tym grillem sa jakies ustalenia, jakieś zrzutki itp. ? bo to chyba nadal kwestia otwarta... ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klon
Wielki Klubowicz
Wielki Klubowicz



Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rębiszów

PostWysłany: Śro 11:18, 22 Sie 2007    Temat postu:

Dobra. Rozmawiałem z mamą i da mi dzisiaj listę zakupów i zrobi nam bigos na 10 osób + rosół na 10 osób. Listę zakupów prześlę mPL i jako zmotoryzowany to kupi. Rozliczymy się na miejscu.
CO do grilla... jeśli nikt nie jest w stanie pożyczyć swojego grilla na weekend, to proponuję kupić jeden z tańszych.

Trunki i surowce na grilla we własnym zakresie każdy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stówa
Mały Nieczysty Sekretarz
Mały Nieczysty Sekretarz



Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jelenia Góra

PostWysłany: Śro 15:06, 22 Sie 2007    Temat postu:

Więc tak: jadę ja - chyba już w piątek się pojawię a przynajmniej się postaram, wszystko zależy od roboty... W sobotę będzie Chmieloo i Gugi o ile im coś nie wypadnie ale namawiam ich cały czas więc na 99% nie skrewią... Co do reszty to słyszę, że będzie Baka, mPL, Isil, Arduinna, Klon (nie wiem po co :]), Karl Franz i Bazylee... Kogoś pominąłem ?? Aaaa Klonie zarezerwuj mi jeden mały pokoik (możesz Ghoula wyrzucić na strych Very HappyVery Happy)... Hehe pozdrawiam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klon
Wielki Klubowicz
Wielki Klubowicz



Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rębiszów

PostWysłany: Śro 15:22, 22 Sie 2007    Temat postu:

Prosiłem ludzi o potwierdzenie, ale tylko mPL wziął to do siebie...
Więc skład jest taki jak piszesz (Ing i Eddie<bilski> jeszcze się deklarował, ale to dawno i na razie cisza...):
Klon
Arduinna
Isil
Baka
mPL
Karl Franz
Bazylee
Stówa
Chmielu
Gugi
jeszcze (z ostatniej chwili)
Skrzep
Heciu (tak na 50%)
... jak kogoś pominąłem, to przepraszam.

Impreza jest nadal otwarta... Namiary na mój domek podałem w dziale ASG.
Dostać się do mnie można PKS`em (JG-> Świeradów 3,5 bilet) i PKP (JG->Węgliniec 4,08 ze zniżką studencką)

Spis zakupów ma mPL i wyniesie to nas po max 10zł sądze za trzy ciepłe posiłki mojej mamusinej roboty. Dzisiaj idę do pracy na 18ą i wracam o 6ej rano w piątek, tak że ew pytania telefonicznie.

Niech moc będzie z nami....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stówa
Mały Nieczysty Sekretarz
Mały Nieczysty Sekretarz



Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jelenia Góra

PostWysłany: Śro 17:26, 22 Sie 2007    Temat postu:

Hehehe my sie z Shaggym umawiamy jakbyśmy na Woodstock conajmniej jechali - bus albo pociąg, żeby się po drodze jeszcze najebać lekutko, myślę, ża Baka i Grzybolec do nas dołączą. No chyba, że bedziem bardziej ekskluzywni i pojedziemy z ojcem Shaggiego... Wolę pociągiem szczerze Very HappyVery HappyVery Happy...
______________________________________
Aaaaa i jak ktoś chce jeszcze jakieś płytki z muzą to niech na priv wali tylko żeby mi za płytki pozwracać co bym miał za co pić :]... (ew. może być rozliczenie w browarach 1 płytka = 1 Carlsberg butelka - zimny Very HappyVery HappyVery Happy)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eddie
Plankton Klubowy
Plankton Klubowy



Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: de profundis

PostWysłany: Śro 18:46, 22 Sie 2007    Temat postu:

ja tez bede!! dopiero sie dowiedzialem ze wolny weekend bede mial jednak...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mPL
Wielki Przedwieczny Admin
Wielki Przedwieczny Admin



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jelenia Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:33, 23 Sie 2007    Temat postu:

a ja mam kwas ! w piatek tyram fizycznie od rana do wieczora ale przyajde wieczorem, a w sobote pewnie od okolo 12 -14 mam wesele ,ale przyjade po weselu - okolo 2 w nocy - chyba nie bedziecie spali?, wiec co do jedznia albo kupie to w piatek i przywioze z wieczora tak okolo 21 - 22, albo nie wiem ? tak czy inaczej liste mam - jakieś rozwiazania propozycje?

m
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stówa
Mały Nieczysty Sekretarz
Mały Nieczysty Sekretarz



Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jelenia Góra

PostWysłany: Pon 12:46, 27 Sie 2007    Temat postu:

Hehe, było przezajebiście... Mam tylko nadzieję, że mama Klooneja nie ma do nas większych pretensji :]... Dla tych co nie byli:
Dzień pierwszy - zjechaliśmy się koło godziny 20 (niektórzy trochę później) po mniejszych lub większych perturbacjach związanych z pijanym GPSem Very Happy, rozpaliliśmy grille, zarzuciliśmy na ruszcik kiełbachy, odpaliliśmy parę zimnych i porobiliśmy masę zdjęć :] (później może coś powrzucam)... Po parunastu starciach w SoulCalibura III, wychyleniu kolejnej porcji zimnych udaliśmy się (w okolicach 5 rano) na sesję w KULTa na pobliskie pole. Jedynym zauważanym efektem sesji były mokre buty i ogólne rozbawienie całej ferajny... W międzyczasie byliśmy uciszani przez Herr Guga (spiewaliśmy jakiegoś Honorka Maidenów i Queenów - niezłe połączenie swoją drogą Very Happy)
Dzień drugi - pobudka - przynajmniej z mojej strony - godz. 10.00 - kac nie miał szans ze względu na szybką interwencję w pobliskim sklepie, do obiadu trup... Obiad przespałem w międzyczasie rozegrały sie sesje w Warhammera i D&D na którą po przebudzeniu załapałem się zmieniając powoli tracącego przytomność Chmiela... Ogólna korba rozbiła sesje ale i tak było nieźle... Po niedługim czasie zdcydowaliśmy się odpalić D&D po raz drugi - 7 osobowa drużyna (Ja, Chmieloo, Karl Franz, Bazylee, Isil, Pierr i Baka)... wyszło nam zdecydowanie lepiej zwłaszcza, że szatański plan zdekapitowania drużyny dopadł mnie i Bakę. W międzyczasie - kanapka z bigosem + kanapka z gołąbkiem i szybki powrót do gry... Z dziwniejszych strzałów - pchanie palca (tam gdzie nie trzeba), druid maniakalnie zmieniający się w łososie, hipopotamy itp. "Pierr obudź mnie jak skończę", oraz niezapomniane chyba już do końca życia pikowanie przez druida zmienionego w nietoperza na demona po czym szybka zmiana w słonia i bum... po demonie. Po sesji parę pojedynków w SoulCalibura III, wyswietlanie Transformers'ów i lulu...
Dzień trzeci - hmmm pobudka, parę partyjek w Magica, SoulCalibur III (PlayStation to chyba ma nas dość do końca swojego działania), partyjki w LotRa i w okolicach 17 transport do domu. Oczywiście reszta, która została niech dopisze cocnieco z sesji w CP2020 (tzn jakie straty w ludziach itd.)...
Zmęczony choć zadowolony (i z lekkim przeziębieniem) poszedłem lulu...
Imprezka na duuuuużym plusie sporo korby, fajnie się było spotkać w jednym miejscu na dłużej niż kilka godzin... Ekipa doborowa choć brakło kilku postaci (niestety Gug musiał drugiego dnia jechać do domku czego żałuję - młodzi mogliby poznać w końcu magię Gugulanda)... Mam nadzieję, że powtórzymy to za czas jakiś (jak mama Klooneja dojdzie do siebie np.)... Oczywiście nie obyło sie bez romantycznych uniesień efektem czego była 1 (słownie: "jedna malinka") oraz romantyczne pomrukiwania w środku nocy moje do Chmiela bądź odwrotnie - "Chmielu tylko nie pierdnij mi w plecy bo mi nerki odbijesz..." - aż łzy same pchają się do ocząt... Ehhh to już koniec wywodu... Niech moc będzie z wami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eddie
Plankton Klubowy
Plankton Klubowy



Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: de profundis

PostWysłany: Pon 13:11, 27 Sie 2007    Temat postu:

hehe, dla mnie cały event też niesamowicie pozytywny - jeszcze raz wielkie dzięki dla Klona i jego mamy za całą imprezę, naprawdę było super! ja dopiero teraz wróciłem do domu, ponieważ sesja w CP przeciągnęła nam się do jakiejś 4 rano - chociaż po twoim Stówa wyjeździe to jeszcze z dobre półtorej godzino postacie robiliśmy, dość schizowe swoją drogą Razz z ciekawszych motywów zapadł mi w pamięć Klon robiący swojej postaci zdjęcia w powiewającym płaszczu na tle potężnych eksplozji i heroiczna, choć moim zdaniem nie do końca rozsądna śmierć Pierra (z 5 osób sesje skończyły 4, jak na CP wynik powalający Very Happy ) - myślę ze mimo urwanych nóg spokojnie doczołgał by się do tej AV'ki Razz ogólnie sesja fajna, dużo rozwałki, szybkiej akcji i cyberowej pozy - było spoko.

a z motywów których nigdy nie zapomnę to Bazyla zmiennokształtne akcje i drużyna psychopatów przy pierwszym podejściu do D&D, to zostawiło trwały ślad w mojej wrażliwej psyche Very Happy Very Happy Very Happy

plejstejszyn to chyba przez rok nie tkne - mam dosyc Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mPL
Wielki Przedwieczny Admin
Wielki Przedwieczny Admin



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jelenia Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:27, 27 Sie 2007    Temat postu:

Na wsepie wielkie dzięki dla Klona mamay i jego samego za organizację, wkład wlasny itp.

No to dotarełm do domu, po dordze odstawiełm Bake, Natalię (chyba - nie m to jak pamięć do imion) i Eddiego do domu...

Piątek, po zakupach i porwaniu z mojego sadu grilla dotarłem na miejsce okolo 19, później jak już pisałe 100 było wesoło, Niestety próby wyspania się przed swobotnią praca spełzły na niczym, po weseolu w Niedziel wróciułem, parę godzin robienia postaci do CP które chyba było weselsze od samej sesji Smile w której wzieło 6,5 osoby (taka liczba mnie przerosła troche jako MG) udalismy sie do domu o czym wyzej,

Wrażenia: z sesji jedynej w jakiej wziąłem udzial jako MG, w nic inengo nie udało mi sie zagrać przez chamski sport jakim jest praca, wyniosłem jednego trupa (pozdrowienia dla Pierr'a) smasakrowane plecy i wątroba (pozdrowienia dla Isil) i kilka drobnych ran u reszty drużyny (Eddie, Klon, Baka) + plus 1/2 net runnera hehe Smile jeden zabity cyborg ( ekipa duma i blada a on się zpesól ze starości i nawet się nie obrucil do nich - no ale go pokonali w wielkim stylu, strzelają w "plecy" do i tak już uszkodzonej maszyny)... aha inny cybrog zmasakrow nastu nomadów : )

i to tyle...

buziaczki pa!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klon
Wielki Klubowicz
Wielki Klubowicz



Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rębiszów

PostWysłany: Pon 14:56, 27 Sie 2007    Temat postu:

Dopiero zklończyłem ogarniać domek...Very Happy Strat materialnych nie zauważam poza amortyzacją padów.
Podczas sprzątania nalazłem milion ołówków k10 i... Chmiela, tzn niedopite piwo, ale pierwsze co to myślałem że Chmielu zaległ obok niego:D

Ale po kolei.

Przybył najpierw mPL, potem Strzep, potem samochodem dojechała ekipa Gugiego ( po raz pierwszy w życiu widziałem poloneza z GPRSem), na kloniec Baka przywiózł resztę busem. Zaczęła się impreza pod patronatem ambasady Izraela i firmy Kamisz...

Drugiego dnia doszliśmy do siebie w miarę szybko. Rozegrałem 3 partie szachów dwie warcab, poprowadziłem sesję w wfrp ( po raz pierwszy w życiu zabiłem gracza, w sumie to całą drużynę). Dojechał Wezi który min. chciał sprzedać samochód rodzicom Isil, podczas gdy oni chcieli sprawdzić poziom alkoholuw wydychanym powietrzu przez ich córkę. Dojechał potem pastuch z bratem swoim i zuzką wezową, ale pojechali w miarę szybko... O drugiej w nocy pokłóciłem się z wezim do tego stopnia, że aż...

Wezi głosował na PiS, ale przeprasza...

Trzeciego dnia wrócił mPL. Zaczęliśmy tworzyć postacie... moją postać doszlifowałem do tego stopnia, że opiszę ją osobno w temacie Cyberpunk... Sesja do czwartej rano:D


Podsumowanie:
Jako gospodarz dziękuję przede wszystkim mPL, któremu należy się wielkie respekt, za pomoc organizacyjną i stwierdziłem że nie będę mówił do niego mohinder przez najbliższe parę dni.... Wielkie dzięki Masek

Dziękuję Gościom. Za wszystko, za nierozwalenie domu etc etc.

A moja mama była wniebowzięta i pozdrawia wszystkich, więc sądzę, że karklon można wpisać jako imprezę cykliczną...Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mPL
Wielki Przedwieczny Admin
Wielki Przedwieczny Admin



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jelenia Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:29, 28 Sie 2007    Temat postu:

Klon napisał:
A moja mama była wniebowzięta i pozdrawia wszystkich, więc sądzę, że karklon można wpisać jako imprezę cykliczną...Very Happy


Sam tego chciałeś!

...to co nastepna będzie edycja zimowa? hehe Smile sanki, bałwana lepienie i kulig Smile ?

mPL
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karl Franz
Bazgracz Specyficzny
Bazgracz Specyficzny



Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:59, 28 Sie 2007    Temat postu:

Na pierwszy ogień idą poKlony dla Klona i Klono mamy za giga fajowski Klon went w Klonowicach Very Happy

A teraz po kolei :
co 100 ominął lub czego nie widział :
Na początku spotykamy 100 i lecimy po chmiela po drodze racząc się urokami JG ( i tą babką w slumsach ) , następnie ekipa pakuje się na poldolota ( ja ,chmiel, 100 , bazi , gug ) i go go na tesco. Tam magister Karl i magister 100 kupili sobie walizki , a gug nie wierzył że mamy z bazim po 21 lat a w zasadzie myślał że bazyl to ja co jest bez sensu po każdy kto popatrzy na bazyla od razu wie że to BAZYL Very Happy.
GPS upił się z ruskim satlite
ale po drodze była mała sesja zdjęciowa w zakładzie pot " Z uśmiechem pracuje się lepiej"

Gugi : " bazyl czy ty się uśmiechasz czasem ?" ( ja myślę że bazi sie kumulował na sesje a ADka )

Na miejscu od razu miło było a po szybkich zabiegach inżynierskich powstały stoły w ogrodzie i 2 grille , którymi musiałem się zająć podczas początkowej fazy picia bo byłem najmłodszy ( na szczęście jako darmozjad nic nie umiem wiec dziki mPL owi bo to on i 100 później robili z Grill masterów )
furorę robiło winko moje tylko troszkę jakością ustępujące lipie z miodem eddiego
100 zapomniał dodać o tym że odbiło wszystkim i zaczęli bić się pasem
oraz o prześwietnej sesji w rowie Very Happy
potem to mnie jakiś PDk budził , i co jakiś czas wstawałem żeby zaśpiewać coś Honorowego i odkryłem najlepsze dobrodziejstwo Klonowego domu czyli sofę koło WC gdzie zresztą spałem do rana i nawet wypiłem 2 herbatki bo chmieloo zapomniał Very Happy

2 dnia wymiatałem jedyną prawie że postacią TRU czyli Rockiem a rano nawiązała się kacowa dyskusja o polityczno światopoglądowym zabarwieniu skład Gug ja 100 Chmiel i Strzep , potem znów ps 2 jakieś karty i tutaj uwaga !!
Jedno zdaniowa Prelekcja o kapuście i jej zastosowaniu w wykonaniu Baziego :
" A wiecie że z kapusty to można wiele rzeczy zrobić "

później sesja u Eddiego czyli korba z przerwami na korbę ale jak się w garść braliśmy było już TRU , Lodowe ręce lodowe noże lodowe topory
" wiec mówisz że jesteś magiem "

W nocy okazało się że jakiś agresywnie nastawiony fan THeriona zajął moją sofkę i musiałem siedzieć do rana obok baki który chrapał tak że tylko bony 100 i chmiela przebijały to Very Happy

Niedziela to szybkie karty i okupacja kuchni powrót do domu karawanem mego ojca " a wiesz co ci powiem synu ci dwaj to wyglądali na zrównoważonych ( 100 i Chmiel w oczach mego starego ) który jeszcze dojebał jakimś żartem o żydach Very Happy

Z ciekawszych obserwacji to PS2 jest najlepszą znaną formą anty- koncepcji gasi popęd całkowicie i nawet można pograć Very Happy

Na koniec wielkie pozdro dla tych którzy mieli odwagę stawić się
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mPL
Wielki Przedwieczny Admin
Wielki Przedwieczny Admin



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Jelenia Góra
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:57, 28 Sie 2007    Temat postu:

jeszze kwiatek z sesji, pisze tutaj bo to sesja z niedzieli:

Pierr - ma urwane 2 cyber nogi i nie moze sie poruszać za bardzo, poza tym edytoru bólu działa i jest git, będzie żył:
- Wyrzućcie mnie przezokna to będę was osłaniał
Baka - bez zastanowienia: OK!
Pierr londuje za oknem,
strzela ze śrutówki: pierwszy rzut - nie trafił, drugi 1, i tak to się skończyło Smile,
Wcześniej jak snajper 2 razy pod rząd rzucił 1 Smile to były jego pierwsze rzuty, od razu pozbawil się broni, i dalej to już jakoś szło, same jedynki i 2, miał tylko dobre rzuty na inicjatywę, innymi słowy nigdy nie wiedziałem takiej porażki na kościach, dzieki Pierr dzięki Tobie było bardzo wesoło Smile

m
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karkonoska Frakcja Fantastyki Strona Główna -> O klubie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin