Karkonoska Frakcja Fantastyki

arduinna

Jestem ciekawa, co sądzicie o piciu w trakcie grania?

Ja niestety nie mam miłych doświadczeń, bo drużyna, z którą do tej pory najwięcej grałam nie wyobrażała sobie sesji bez alkoholu (minimum 3 piwa). Jeśli ktoś mi będzie chciał wcisnąć kit, że to nie wpływa na koncentrację i sprawny tok sesji, to niech wie, że tego nie kupię. Takiej zawiechy jak miała jedna z osób na naszej sesji po alkoholu, nie dało się ogarnąć... Cholernie rozbija pozostałych.
Może to dosyć radykalne, ale nie znamy z reguły możliwości alkoholowych naszych współgraczy, więc wydaje mi się, że jeśli chcemy sobie pograć, a nie imprezować (lub zbierać poalkoholowe trupy), lepiej nie pić.

Od razu spieszę wytłumaczyć, że nie wyklinam alkoholu w innych okolicznościach. Choć i w innych razach umiar i zdrowy rozsądek wskazany Wink

Stówa

Myślę, że jedno dwa pifka na sesji nie robi specjalnie różnicy, ale bez przesady, ani w tym przyjemności grania (no chyba, że to koncówka sesji i BG opowiadają sobie jakieś historie) ani możliwości sensownego wpływu na sesję. Wniosek prosty. Alkohol - TAK, na sesji - jeśli już to mało.

Klon

Jedno dwa piwa nikomu nie zaszkodziło... ale większa liczba może przeszkodzić sesji. Ja jestem za tym że jak już ktoś chce więcej to niech poczeka na koniec sesji, czyli Stówa ma to same zdanie co ja (przecież ja nie mam tego co 100) Very Happy

Ing

Moze byc z, moze byc bez, moze byc Cola, woda, herbata, cokolwiek... O ile jest to alkohol w ilosciach, ktore nie czynia go wobec innych produktow napojem wybitnie specjalnym (pomijajac walory smakowe) - nie mam nic przeciwko.

Z drugiej strony - nie spotkalem sie jeszcze nigdy z rozpieprzeniem sesji za pomoca etanolu... (no - moze z jednym wyjatkiem, ale nie byla to do konca sesja rpg - "prawie-sejsa"... Chodzilo o rozpieprzenie w drobny mak wizerunku jednego z czolowych pisarzy polskiej fantastyki za pomoca w/w napoju na jednym z konwentow...). Zazwyczaj jesli gram, to z ludzmi na tyle odpowiedzialnymi, ze wiedza gdzie sa i w jakim celu sie znalezli... Jesli chca sie zalac w trupa, wiedza gdzie maja sie udac, aby nie psuc nikomu zabawy, a i wrecz przeciwnie ;D

grahnar

jestem zupełnym przeciwnikiem picia na sesji... nie zabraniam nikomu ale wiem że po jakimś czasie zacznie mi to psuć sesję...

Stówa

Dlatego właśnie chodzi o 1-2 piffka i kuniec. Ew. miodek jakiś albo winko (nietanie), w sensownych ilościach może być fajnym dodatkiem do sesji.

arduinna

Właśnie... miałam dopisać, że do niektórych sesji czerwone wino jak najbardziej wskazane, byle ktoś popijał, a nie wychlewał Wink

... Superdrogie być nie musi (Kadarka półsłodka ok Wink

, ale jak ładnie w kieliszkach podane, dodaje klimatu.

mPL

każdemu to co kto lubi, dopuki nie rozpieprza to sesji, dzisiaj w nocy poszło troche piwa, ale nikt z tego powodu nie ucierpiał. tak że jak głosi stara maksyma: Pić, panie, to trzeba umieć.

m

arduinna

A i owszem... trzeba umieć pić... Nie przepadam za dużymi ilościami alkoholu na sesji, normalnie też nie za bardzo, wprawdzie bez radykalizmu. Ale nie znoszę chlejących facetów, którzy nie znają umiaru i robią głupoty po alkoholu (typu: pocałuję tę laskę, bo po 6 piwach zaczęła fajnie wyglądać.. itp. żenady). Kobiety mocno wstawione to też nie jest ciekawy widok zresztą.

Stówa

Jakie to szczęście, że ja po alkoholu żadnych głupot nie robię Very Happy

mPL

taaak 100 nie robisz Smile

m

Klon

arduinna

Nie, żebym tam coś Stówa, ale oni Ci chyba nie uwierzyli Smile

Stówa

Pierwszy raz tych dupków na oczy widzę Very Happy

. I nie, nie robię głupstw po alku, nawet na pokazach sobie krzywdy nie robię (na trzeźwo boję się wyjść w blachach).

arduinna

Hehehe

Ja tam nic nie mówię... ale w to, że ich nie znasz, to Ci nie uwierzę Very Happy