|
Karkonoska Frakcja Fantastyki Forum dyskusyjne jeleniogórskiego klubu fantastyki
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stówa
Mały Nieczysty Sekretarz
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Pią 16:36, 25 Kwi 2008 Temat postu: Andromeda |
|
|
Było lukrowanie, ryczałem peany, zachwalałem i wynosiłem pod niebiosa... Aż dotarłem do niesamowitego "dzieła" jakim zdecydowanie jest Andromeda... Ale zacznijmy od początku.
Otóż trzy tysiące lat do przodu (licząc od dziś ) we wszechświecie panuje pokój, sielanka i ogólnie jest w dupę miło a to za sprawą nieskazitelnie pięknych, walecznych i prawych ludzi ze Straży Federacji. Jednak jak to bywa miło to długo być nie mogło więc zmodyfikowani genetycznie ludzie (tzw. Nietzscheanie) planują niecnie zaatakować siły Federacji... co im się oczywiście udaje. W tym miejscu poznajemy naszego głównego bohatera niejakiego kapitana Dylana Hunta granego przez boskiego Kevina Sorbo (jak ktoś nie pamięta to znaczy, że nie został w młodości skaleczony serialem Herkules ). Oczywiście Nietzscheanom udaje się podstęp, statek Hunta (tytułowa Andromeda) w wyniku ataku nieprzyjacielskich sił połączonych z akcją sabotażową wpada w pułapkę. Kapitanowi udaje się ewakuować załogę a sam na 300 długich lat zostaje zawieszony w czasie i przestrzeni w horyzoncie zdarzeń czarnej dziury... Po wyżej wymienionych 300 latach Hunta wyciągają z dziury kosmiczni handlarze złomem, a że łowcami przygód są pierwsza klasa przyłączają się (prawie) bez mrugnięcia okiem.
W skład załogi wchodzą (oprócz wybielonego do granic możliwości kapitana):
Nietzscheanin - bóg jeden raczy wiedzieć dlaczego (a jego poczynania, tłumaczenia i sam kodeks jest płytki i rzadki jak... sami wiecie co)
Magog - przedstawiciel krwiożerczej rasy... (sam nie wiem dlaczego wygląda to jak połączenie nietoperza z niedźwiedziem i czymś co przegięło pałę u tipserki)
Coś fioletowego - nie wytrzymałem do momentu aż fabuła opowiedziałaby cokolwiek o tej postaci (wygląda jak człowiek + ogon i jest praktycznie całe fioletowe... bleeeh)
+ niezłomna pani kapitan poprzedniej załogi i ich technik (którego umiejętności niejednokrotnie przewyższają zdolności samego MacGyvera)
Jeżeli na tym etapie jeszcze nikt nie zwymiotował to dodam, że w serialu możemy spotkać coś co megalomanom spodoba się najbardziej - otóż załoga posiada posiada bomby Nova, które to jedna potrafi zmazać planetę w pył (żeby nie było mają ich 40 - ale tylko na początku ) wybuchy o mocy 2 milionów teraton i przeciążenia rzędu tysięcy G to tylko w skrócie rzeczy, których się można spodziewać... Żenada
Andromeda
Fabuła - 2/10
Efekty - 3/10 (na bogów rok produkcji to 2000)
Aktorstwo - hehe
Ogólnie 2/10
Ostatnio zmieniony przez Stówa dnia Sob 9:35, 26 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Norticus Noctum
Oficjalny Klubowicz
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra i okolice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:32, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A mnie tam serial się podobał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karl Franz
Bazgracz Specyficzny
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:00, 09 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie przeboleje tego że ten serial wygryzł z anteny "Firefly" , widziałem parę odcinków i powiem szczerze że wszystkie te seriale na jedno kopyto , Hercules "Ksenna" kleopatra i andromeda ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|